Ravioli orkiszowe ze szpinakiem i ciecierzycą

Podobno ravioli wymyśliły oszczędne żony z portowego miasta Genua.

Zawijały w ciasto małe porcyjki kuchennych resztek, ukrywając przed mężami pochodzenie farszu. Panowie wyruszali w morze z pierożkami, nieświadomi pochodzenia swoich pyszności.

Dziś jesteśmy już bardziej wybredni i na szczęście pomysłowi.

Postanowiłam wymieszać szpinak z ugotowaną ciecierzycą, doprawiłam do smaku i tak przygotowałam farsz, którym wypełniłam moje orkiszowe ravioli.

Małe pierożki podałam z sosem pieczarkowo-bazyliowym.

Na blogu znajduje się więcej przepisów na pierogi. Pierogi bezglutenowe znajdziesz także w Sklepie MAG.

Zapraszam i życzę Smacznego

Ravioli orkiszowe ze szpinakiem i ciecierzycą

(wegańskie, bez cukru)

Czas przygotowania: 45 minut

Ilość: niestety nie policzyłam (ilość pierożków zależy od grubości ciasta i wielkości wykrawanych krążków)

Składniki na ciasto pierogowe: 

• 250 g mąki orkiszowej jasnej (typ 500 lub 700)
• ½ łyżeczki drobnej soli morskiej
• ½ łyżki oleju roślinnego, rzepakowy lub z pestek winogron
• 150 ml ciepłej, przegotowanej wody

Składniki na farsz:

• 150 g świeżych liści szpinaku
• ½ ząbka czosnku
• 2 łyżki oleju z pestek winogron
• kilka kropel soku z cytryny (można pominąć)
• 100 g ugotowanej ciecierzycy
• sól morska i świeżo zmielony pieprz biały do smaku

Sos pieczarkowo-bazyliowy:

• 100 ml śmietany owsianej
• 1 mała szalotka
• 4 pieczarki
• świeża bazylia
• tymianek
• 2 łyżki oleju z pestek winogron
• sól himalajska, pieprz biały do smaku
• 1 łyżka płatków drożdżowych (można pominąć)

Przygotowanie farszu:

1. Liście szpinaku myjemy, odcinamy ogonki, rwiemy na mniejsze części, umieszczamy na rozgrzanej patelni z dodatkiem oleju i z drobno pokrojonym czosnkiem, skrapiamy sokiem z cytryny, smażymy 1-2 minuty aż liście zmiękną
2. Ugotowaną ciecierzycę przepuszczamy przez maszynkę lub blendujemy aby nie było grudek, dodajemy przygotowany szpinak, całość krótko blendujemy tworząc gładką masę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem

Przygotowanie sosu pieczarkowo-bazyliowego:

1. Na rozgrzanej patelni z dodatkiem oleju szklimy drobno posiekaną szalotkę, dodajemy oczyszczone i pokrojone w plasterki pieczarki, podsmażamy 2-3 minuty
2. Wlewamy śmietanę owsianą, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i tymiankiem
3. Na koniec dodajemy płatki drożdżowe i posiekaną świeżą bazylię,mieszamy,  sosu nie gotujemy

Ravioli:

1. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, olej oraz ciepłą wodę, łączymy składniki, wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto (jeśli ciasto wydaje się za twarde dolewamy stopniowo dodatkową wodę)
2. Ciasto chronimy przez wyschnięciem, przykrywamy folią spożywczą lub ściereczką i odstawiamy na ok. 10 minut, aby odpoczęło
3. W dużym garnku gotujemy wodę z dodatkiem soli i łyżką oleju
4. Ciasto na pierogi cienko rozwałkowujemy na podsypanej mąką stolnicy, wykrawamy koła o ok. 4 cm średnicy
5. Na każde koło, nakładamy wcześniej przygotowaną porcję farszu (najlepiej przy pomocy malutkiej łyżeczki, lub palcami), ciasto składamy na pół (palce oczyszczamy ponieważ pierożki wyjdą zbyt zielone), maczamy palce w mące, zlepiamy środek pieroga a potem brzegi tworząc tzw. falbankę, końce pieroga zlepiamy ze sobą tworząc uszko (im mniejsze pierożki zrobimy tym lepiej)
6. Gotowe ravioli odkładamy na powierzchnię podsypaną mąką, przykrywamy ściereczką, aby nie wyschły
7. Do gotującej się wody wkładamy po kilkanaście pierożków, delikatnie mieszamy wodę, aby pierożki nie przywarły do dna
8. Kiedy wypłynął na powierzchnię, zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 2-3 minuty
9. Dolewamy do garnka pół szklanki zimnej wody, a następnie wyciągamy ravioli (najlepiej łyżką cedzakową)
10. Ugotowane ravioli przekładamy na patelnię z przygotowanym sosem, mieszamy (możemy lekko podgrzać całość), podajemy od razu oprószone świeżą bazylią
11. Wodę ponownie doprowadzamy do wrzenia i gotujemy kolejną porcję ravioli, postępujemy jak w punktach od 7 do 10

Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając Twoje zdjęcie potrawy na Instagram z hasztagiem #mamaalergikagotuje, oznaczając mnie, abym mogła Cię odnaleźć! Zapraszam też do śledzenia bloga na Instagramie i Facebooku. 💜

Fot. Katarzyna Jankowska

Wydrukuj