day : 04/07/2012 1 wynik

Wakacje alergika Turcja Egejska – relacja 2

Minęło kilka kolejnych dni naszego urlopowania. Skóra mojego Alergika znów na szczęście staje się ładna i zdrowa. Piszę znów, bo była ładna, potem się zmieniła:(. 
Po 4 dniach aklimatyzacji mojemu synowi udało się namówić mnie na korzystanie z basenu. Niestety przez pierwszy tydzień pobytu nad Morzem Egejskim okazało się, że woda swoją temperaturą nie zachęca do przesiadywania w niej godzinami. Mały wchodził do niej mniej chętnie niż zwykle, a czasem nawet jakby za karę. Więc pozwoliłam mu na korzystanie z basenu. Jego szczęśliwa mina rekompensowała strach przed podrażnieniami skóry. Zawarliśmy układ, że do południa kąpiel morska, po południu basen i zjeżdżalnie ale zaraz potem znów kąpiel morska. To działa, więc "wilk syty i owca cała", a skóra już  w normie:)
Pewnie macie podobny problem, kiedy skóra jest podrażniona wejście do słonej wody do przyjemności nie należy. Mój syn przez pierwsze dni wchodzi do niej bardzo ostrożnie, czasami wybiega prosto pod prysznic, bo wszystko go piecze, ale potem wraca i znów się przyzwyczaja.  Nie są to najlepsze chwile, ale wiem, że mijają i potem jest już tylko lepiej. Czasem następują negocjacje "Jak przepłyniesz 5 razy dany odcinek, kupimy np. piłkę" albo karty piłkarskie:) Małe pertraktacje, trochę naciągania mamy portfela, ale się opłaca. Zresztą, jak już kiedyś pisałam przy okazji "Pączki i szkolne życie Alergika" , dzieci z alergią szybciej dojrzewają emocjonalnie, daje się im wytłumaczyć, że to co robi jest dla jego dobra, piekące kąpiele także.