Plasterki wysuszonych owoców jakiś czas temu odkryłam w sklepie ze zdrową żywnością.
Od razu zastanowiło mnie jak zrobić takie owocowe przekąski domowym sposobem? Rozwiązanie zagadki znalazłam przeglądając ostatnio nowy magazyn „Piękno & pasje”.
Okazało się, że wykonanie takiej owocowej słodkości jest bardzo proste, jednak czasochłonne.
Planowałam pakować po 2-3 zrolowane skórki mojemu Alergikowi do szkoły, zabierać ją ze sobą na trening ale okazało się, że owocowa przekąska jest dobra przez cały dzień, więc szybko zniknęła.
Planuję wyczarować również taką owocową przekąskę z jabłek:)
Zapraszam więc do poznania sekretu powstania skórki owocowej i życzę Smacznego
Skórka owocowa śliwkowa
(bezglutenowa, wegańska, bez cukru)
CZAS PRZYGOTOWANIA: 15-20 minut
CZAS SUSZENIA: 5-6 h
TRUDNOŚĆ: ŁATWE
LICZBA PORCJI: 2 prostokąty ok. 38 cm x 33 cm
Składniki:
- 1 kg węgierek (już po wypestkowaniu)
- 2 łyżki syropu klonowego lub miodu (można pominąć), u mnie miód z kwiatów pomarańczy
- 3-5 łyżek wody
Przygotowanie:
- Śliwki myjemy, oczyszczamy z pestek, kroimy na pół, umieszczamy w większym garnku
- Dolewamy 3-5 łyżek wody, przykrywamy garnek i zagotowujemy śliwki
- Zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 10 minut, odkrywamy garnek i kolejne 5 minut gotujemy bez przykrycia, aż śliwki będą całkowicie miękkie a nadmiar wody wyparuje
- Miksujemy owoce na gładką masę/puree, opcjonalnie dodajemy miód lub syrop, mieszamy całość, zestawiamy z ognia
- Dwie blachy wykładamy papierem do pieczenia, owocowe puree wylewamy po połowie na każdą z nich i rozkładamy na cienką warstwę (u mnie przy pomocy szpachli do wygładzania, patrz zdjęcie poniżej)
- Wkładamy obie blaszki do piekarnika i suszymy w temperaturze 70°C (termoobieg) ok. 5 h
- Od czasu do czasu otwieramy drzwi piekarnika, aby go odparować
- Skórka ma nie przyklejać się do ręki, a odrywana od papieru ma mieć gładką powierzchnię (jeśli w niektórych miejscach będzie się kleić lub gorzej odrywać od papieru, wkładamy ją jeszcze do piekarnika i suszymy następne pół godziny)
- Gotową skórkę delikatnie odrywamy od papieru, rozkładamy na desce i kroimy w paski, które następnie zwijamy w ruloniki (można ją pokroić na dowolne kawałki)
Wskazówki:
Skórka owocowa ma być elastyczna ale nie krucha.
Przechowywać ją w hermetycznym pojemniku
12 komentarzy to "Owocowa przekąska czyli skórka owocowa śliwkowa"
J. 4 października 2013 (07:09)
Coraz częściej to widzę i chyba w końcu się skuszę 🙂
Mama Alergika 4 października 2013 (09:30)
J. A ja zobaczyłam to po raz pierwszy:) Ale warto się skusić!
Gość:) 4 października 2013 (12:16)
Bardzo dziwnie to wygląda na pierwszy rzut oka 🙂
Mama Alergika 4 października 2013 (20:04)
Gość:) To kwestia zdjęć:) Gwarantuję, że smakuje wyśmienicie:)
Wegan Nerd 5 października 2013 (15:59)
Czad! chodzi mi taki przepis po głowie. Teraz to już na bank musze to zrobić! mniaaam!
Mama Alergika 5 października 2013 (19:24)
Wegan Nerd; Już nie ma co chodzić, jest gotowy:) Zrób koniecznie!
Ola 16 sierpnia 2014 (09:25)
w tym roku mamy tak dużo śliwek, że postanowiłam wypróbować ten przepis. mniam, mniam, super pomysł. mega koncentracja śliwek w śliwkach 🙂
Katarzyna Jankowska 17 sierpnia 2014 (08:50)
Cieszę się! Szkoda tylko, że te skórki tak szybko znikają:) Moja rodzina wyjada wszystkie od razu.
Ania Duczmal 25 września 2015 (01:36)
ehh… nie wyszło mi :-/ szkoda, bo tyle czasu to zajęło… skórka zbrązowiała zanim wyschła, straciła też elastyczność. próbowałam ją wyjąć gdy zobaczyłam, że z jednej strony już całkiem stwardniała i pęka, ale w innych miejscach wciąż nie dała się odkleić… dlaczego tak się mogło stać? mam stary piekarnik, bez termoobiegu, czy to może być jego wina?
Katarzyna Jankowska 28 września 2015 (15:10)
Tak, to wina za wysokiej temperatury. Ta skórka musi się suszyć powoli, stopniowo tracić wodę, trzeba ją często sprawdzać. Każdy piekarnik jest inny, najwyraźniej u Ciebie trzeba jeszcze zmniejszyć temperaturę. Termoobieg jest wskazany bo ona równomiernie schnie. Szkoda bo tyle dobra się zmarnowało:(
Ania Duczmal 30 września 2015 (22:14)
ostatecznie uznałam, że przynajmniej połowa nadaje się do zjedzenia 🙂 trochę zbyt brązowa i twarda, ale jadalna 🙂 rodzina się ucieszyła, ale pewnie dlatego, że nie widziała zdjęć jak to powinno wyglądać. tak czy inaczej następne próby będą.
Katarzyna Jankowska 2 października 2015 (11:11)
To czasochłonna przekąska ale warto wykorzystać choćby nadmiar owoców. Życzę wytrwałości