Postny poniedziałek zobowiązuje do przygotowania dań bez tłuszczu, mąki, cukru itp., opartych wyłącznie na dozwolonych podczas diety dr Dąbrowskiej niskoskrobiowych i niskocukrowych warzywach i owocach.
Na śniadanie wypiłam koktajl jarmużowy z jagodami. Zjadałam dwie marchewki i ogórki kiszone, a na obiad porządną porcję kalafiora pachnącego kminem rzymskim.
Kontynuując dietę warzywno-owocową, w każdy poniedziałek jem wyłącznie warzywa i owoce. Mój organizm po kilku tygodniach takich postnych poniedziałków, jakby czekał na ten dzień. Oczyszcza się i odpoczywa, a ja mam bodziec by wymyślać kolejne niskokaloryczne dania z niskim indeksem glikemicznym.
Nasze babcie pościły w piątki, ja postawiłam na poniedziałki. W poniedziałki jest mi łatwiej się ograniczyć niż w dni weekendowe.
A po weekendzie, podczas którego królowały ciasto, lody, więcej ciężkostrawnego jedzenia, taki poniedziałek na detoksie bardzo mi służy. W zasadzie mój post przeciąga się zwykle do połowy wtorku, bo jak już się wkręcę w wymyślanie dań, to idę za ciosem :)
Więcej warzywnych posiłków o małej zawartości kalorii znajdziesz w mojej najnowszej książce "Dieta warzywno-owocowa. Uzdrawiająca moc roślin. 150 przepisów". Książka jest już ponownie dostępna w Sklepie MAG!
Zapraszam po roślinną moc.
...