Wczoraj przy okazji użycia wałka do nacinania ciasta przyszedł mi do głowy pomysł na stworzenie zakładki, w której będę prezentować różne gadżety, a które kupiłam i używam w kuchni. Zadałam pytanie na Facebooku bloga, jak taki dział miałby się nazywać?. Zaproponowałam dwie nazwy: Gadżety Mamy Alergika i Gadżety MAG.
Fanom bloga bardziej spodobała się nazwa druga, ale wybieram trzecią, którą zaproponowała stała czytelniczka bloga Anna Kucharczyk-Barycza.
Ania wymyśliła nazwę MAGiczne Gadżety i tak właśnie będzie nazywał się ten dział.
Aniu, dziękuję!
Skąd MAG w nazwie, myślę, że się domyślacie:)
Nie wszystkie zakupione dotychczas gadżety-akcesoria kuchenne, zdążyłam już wypróbować. Kupuję często z wyprzedzeniem bo wiem, że kiedyś się przydadzą”, poluję na okazje” i cały czas się rozwijam kulinarnie.
Równie dobrze mogłabym nazwać je, idąc za Arielką z bajki, “Przydasiami”:)
Zanim zajęłam się rozwijaniem swojej kulinarnej pasji, miałam cudowną okazję zetknąć się zawodowo z tematem wyposażenia wnętrz. Nadzorowałam powstawanie biura i apartamentu w warszawskiej kamienicy, pogłębiając wiedzę na temat Designu i Projektowania.
Idąc za ciosem zaprojektowałam swoje mieszkanie i całkowicie je przerobiłam. Dziś mieszka się nam wygodniej i piękniej, w otoczeniu kilku dizajnerskich przedmiotów.
Ponieważ w moim życiu najczęściej piękno idzie w parze z praktycznością, to jeśli już kupuję, to rzeczy ładne, dobre jakościowo i praktyczne:)
Właśnie takie przedmioty od czasu do czasu Wam zaprezentuję, dzieląc się moją opinią na ich temat. Prezentacja będzie czysto praktyczna i głównie wizualna, pozwoli lepiej poznać moją kuchnię i jak na razie, nie ma nic wspólnego z reklamą jakiejkolwiek firmy:).
Dziś zapraszam Was do podejrzenia czegoś co nazywam Wałkiem do Nacinania Ciasta.
Kupiłam go jakiś czas temu, zaintrygował mnie rysunek na opakowaniu, “piękna tarta fantazyjnie ponacinana”:). Nie zapamiętałam jego oryginalnej nazwy. Wałek sprawdził się wczoraj znakomicie. Wystarczyło przejechać lżej lub mocniej po cieście i efekt natychmiastowy, równiutkie nacięcia przypominające warkocz. Jestem przekonana, że przy okazji większego ciasta, efekt jego użycia będzie znacznie ciekawszy.
Zapraszam do prezentacji wałka:)
7 komentarzy to "MAGiczne Gadżety i Wałek do Nacinania Ciasta"
Koper 18 lipca 2012 (10:15)
Też mam taki, super sprawa 🙂
http://www.koper-w-kuchni.blogspot.com/2012/06/wiosenna-tarta-ze-szpinakiem-i-dymka.html
Mój na opakowaniu miał taką nazwę "wałek do nacinania ciasta w kwadraty"
Mama Alergika 18 lipca 2012 (10:19)
Koper; No to trafnie wymyśliłam tą nazwę gadżetu:) A Twoje ciasto z jego użyciem to jest właśnie to!
mojetworyprzetwory 18 lipca 2012 (12:17)
Nie mam takiego cudeńka, zresztą wielu gadżetów brakuje, ale podstawa to dobra improwizacja;)
Będę z przyjemnością śledzić Twoje MAGiczne gadżety – bo dobrze jet wiedzieć, że coś jest warte zakupu;)
Pozdrawiam!
Margarytka 18 lipca 2012 (13:51)
I ja taki posiadam i bardzo sobie chwalę – do francuskiego ciasta idealny 🙂
Asiek 18 lipca 2012 (14:05)
A ja się kilka razy już zastanawiałam nad jego kupnem:) I chyba w końcu nabędę:)
Mama Alergika 18 lipca 2012 (18:51)
Ewa; Kupiłam za grosze w sklepie który zawsze odwiedzam, pod kątem gadżetów,wybierz się tam kiedyś:)
Margarytka; Też go nie raz wykorzystam jeszcze:)
Asiek; Uważam, że warto, głównie dla wizualnych efektów:)
kuchenny bałagan 18 lipca 2012 (20:39)
Jeszcze nie mam, ale chętnie nabędę 🙂