Jakiś czas temu zakupiłam 2 książki z przepisami na domowy wypiek chleba, jednak wciąż jeszcze opornie mi idzie zabranie się za domowe pieczywo:(.
Korzystając z przepisu, z książki Chleb – domowy wypiek, 250 przepisów na smaczne pieczywo upiekłam pierwsze, jeszcze koślawe bułeczki pszenne.
W książce bułeczki te nazywają się belgijskie, moje nie wyszły takie jak w oryginale, chociażby dlatego, że uformowałam je większe oraz bardziej okrągłe. Miałam też problem z samym przepisem, w zestawie składników widnieje mleko, a w sposobie przygotowania jest zarówno mleko, jak i woda. Trzymałam się przepisu i zastosowałam tyle płynów ile wskazane, ale ciasto było za mokre, nie dawało się formować więc dosypywałam mąki aż uzyskałam taką konsystencję, która odchodziła od ręki:)
Mleko krowie zastąpiłam oczywiście orkiszowym. Przepis podaję za książką z zaznaczeniem moich zmian.
Poproszę o wskazówki bardziej doświadczonych “piekarzy”:, Powiedzcie czy powinnam była dosypywać mąki czy zostawić takie wilgotne ciasto zgodnie z przepisem?
Bułeczki o dziwo wyszły dobre w smaku z chrupiącą skórką, na drugi dzień także spokojnie nadawały się do spożycia
Zapraszam do wypróbowania przepisu i życzę Smacznego
Przepis dołączam do akcji Domowe Pieczywo dla Alergika
Przepis poniżej
CZAS PRZYGOTOWANIA: ok. 3h
CZAS PIECZENIA: 15 minut
TRUDNOŚĆ: ŚREDNIOTRUDNE
LICZBA PORCJI: 10 wg książki (u mnie 6)
Składniki:
- 400 g mąki pszennej chlebowej BIO (wyszło mi o 100g więcej)
- 1 saszetka 7g drożdży suchych lub 15 g świeżych (użyłam świeżych)
- 1 i ½ łyżeczki soli (u mnie morska)
- 1 łyżeczka drobnego cukru
- 120 ml ciepłego mleka (u mnie orkiszowe) BIO
- 175 ml ciepłej wody
Przygotowanie:
- Mąkę przesiać z solą do dużej miski, dodać cukier, na środku zrobić wgłębienie
- Wlać drożdże rozpuszczone w mleku, oprószyć z wierzchu mąką i odstawić w temperaturze pokojowej na 20 minut
- Następnie wlać 175 ml ciepłej wody, wyrobić ciasto aż stanie się gładkie i elastyczne
- Włożyć ciasto do miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
- Wyrośnięte ciasto lekko zagnieść i odstawić na 5 minut
- Podzielić na 10 części, uformować owalne bułeczki, oprószyć mąką, układać na blaszce (ja wyłożyłam blaszkę papierem do pieczenia) w pewnych odstępach, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 30 minut
- Po tym czasie w każdej bułeczce zrobić głęboki rowek i ponownie odstawić do wyrośnięcia na 15 minut
- Piec około 15 minut w temperaturze 230°C na złoty kolor (do piekarnika wstawić żaroodporne naczynie z wodą)
3 komentarze to "Bułeczki Belgijskie, Moje Pierwsze"
Muffinkowa Mama 6 czerwca 2012 (13:58)
I jak, spodobało się pieczenie własnych bułeczek? Ja wsiąknęłam w to już chyba na dobre 🙂
Mama Alergika 6 czerwca 2012 (15:14)
Muffinkowa Mama; jeszcze się nie rozkręciłam:( ale krok po kroku:)
mojetworyprzetwory 7 czerwca 2012 (08:22)
Kasiu, nie wiem jak wyglądają w książce, ale te Twoje są śliczne, niczego im nie brakuje;) Dla mnie są cudne i widzę jakąś pyszną pastę do smarowania, ciekawe z czego? 🙂
Jeśli chodzi o mąkę, to ja nigdy nie dosypuję, ciasto powinno odchodzić od ręki, może pwoinnaś je dłużej wyrabiać, zobaczyć po pierwszy wyrośnięciu jak się będzie zachowywać. ALe wiesz jak to jest, nie każdy