Lada moment i będzie koniec sezonu szparagowego. Na szczęście w tym roku udało mi się przygotować kilka dań ze szparagami. Nie mogło zabraknąć też szparagowej zupy krem. Niestety tylko damska część naszej rodziny lubi tę zupę, panowie kolejnej zielonej potrawie powiedzieli „Nie”, nie wiedzą co dobre 🙂
Zapraszam i życzę Smacznego
Zupa krem szparagowy z cukinią
(wegańska, bez glutenu, bez soi, bez cukru)
Czas przygotowania: 10 minut
Czas gotowania: 15 minut
Ilość: 3-4 porcje
Składniki:
- 1 l wywaru z warzyw lub wody (można użyć bulion warzywny BIO w kostkach)
- ¾ pęczka zielonych szparagów
- ½ cebuli drobno posiekanej
- 2 ząbki czosnku drobno posiekane
- ½ cukinii zielonej lub żółtej, obranej ze skórki, pokrojonej w plasterki i ćwiartki
- 1 łyżka oliwy z oliwek lub masła klarowanego (nie dla wegan)
- 1 łyżka drobno posiekanej świeżej bazylii
- kilka kropel soku z cytryny do smaku
- sól morska i biały pieprz do smaku
- płatki migdałów do oprószenia zupy (można pominąć)
Przygotowanie:
- W garnku rozgrzewamy oliwę lub masło klarowane, dodajemy drobno posiekaną cebulę i czosnek, szklimy, dodajemy młodą cukinię, podsmażamy kilka minut aż warzywa zmiękną
- Szparagi myjemy, odłamujemy zdrewniałe końce łodyg (poczynając od dołu sprawdzamy łodygi, wyginając je lekko, gdy dotrzemy do miękkiej części, twardy koniec się odłamie), kroimy na mniejsze części dodajemy do garnka z cukinią
- Całość zalewamy wodą lub wywarem warzywnym, gotujemy kilka minut aż warzywa będą miękkie, w trakcie gotowania dodajemy świeżą bazylię
- Całość rozdrabniamy przy użyciu blendera na kremową konsystencję, doprawiamy sokiem cytryny, solą i pieprzem do smaku. Gdy zupa wydaje się za gęsta dodajemy więcej gorącej, przegotowanej wody
- Zmiksowaną zupę podajemy na ciepło, doprawioną uprażonymi płatkami migdałów
3 komentarze to "Zupa krem szparagowy z cukinią"
Patyska 4 czerwca 2012 (18:47)
Kochanieńka, nie uwierzysz, ale u mnie dziś też krem ze szparagów! 🙂
Mama Alergika 4 czerwca 2012 (20:12)
Patyska; A uwierzę, Ty wiesz co dobre:)
mojetworyprzetwory 4 czerwca 2012 (21:36)
A ja w tym roku nie miałam szczęścia do szparagów, wszędzie zielone albo stare albo przerośnięte… tylko białych pełno, a za nimi nie przepadam;( No trudno, przynajmniej u Ciebie sobie popowdziwiałam i powąchałam przez ekran;) Pyszna zupka! A jak Panowie nie chcieli, to dla Was jest więcej;)