Pasztet z białej fasoli i czerwonej soczewicy

Pasztet z białej fasoli i czerwonej soczewicy powstał przy okazji gotowania Zupy z soczewicą oraz czarowania Smalczyku z fasoli.
Ugotowałam za dużo strączkowych więc postanowiłam je wykorzystać na smarowidło. Wyszedł naprawdę smaczny i prosty pasztet. Świetnie przechowuje się w lodówce, po dwóch dniach trochę bardziej suchy po bokach ale na smaku zyskuje. Jest delikatny i lekko słodkawy.
Doprawiłam go wyłącznie majerankiem, ale Wy możecie dodać swoje ulubione przyprawy i zioła. Smaruję nim kanapki i podaję z ogórkiem kiszonym lub pomidorkiem. Dla nas wędliny mogą nie istnieć:)
Polecam i życzę Smacznego

Pasztet z białej fasoli i czerwonej soczewicy

(wegański, bezglutenowy, bez cukru)

Czas przygotowania: 40 minut + 8h namaczania fasoli

Czas pieczenia: 40 minut

Składniki:

  • 120 g ugotowanej fasoli Biały Jaś (bez skórki)* 
  • 120 g ugotowanej czerwonej soczewicy*
  • 3 łyżki świeżo zmielonego siemienia lnianego, złocistego
  • 1 mała cebula
  • 1/2 jabłka (średniej wielkości, winne)
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 łyżeczka suszonego majeranku
  • sól morska i świeżo zmielony pieprz do smaku
  • kilka kropel soku z cytryny
  • zmielone siemię lniane lub płatki drożdżowe do oprószenia foremki
  • ziarna słonecznika na wierzch pasztetu
  • mała foremka typu keksówka (u mnie wymiary zewnętrzne: 22 cm x 11 cm)

Przygotowanie:

  1. Suchą fasolę namaczamy ok. 8 h, odlewamy wodę w której się moczyła, dolewamy świeżej i gotujemy do miękkości ok. 30-40 minut, pod koniec gotowania dodajemy 1/2 łyżeczki soli
  2. Ugotowaną fasolę odcedzamy, przelewamy zimną wodą i od razu obieramy ze skórki (wygląda to podobnie jak blanszowanie migdałów), nie przejmujcie się jeśli niektóre fasolki się pokruszą i tak będą zmiksowane
  3. Suchą soczewicę dokładnie płuczemy, zalewamy czystą wodą i doprowadzamy do wrzenia, gotujemy do miękkości ok 15-20 minut, odcedzamy, studzimy
  4. Cebulę drobno kroimy i podsmażamy na oliwie z oliwek (chwilkę, nie wolno przypalić)
  5. Jabłko obieramy ze skórki, ścieramy na tarce
  6. Obraną, przestudzoną fasolę oraz soczewicę mielimy w maszynce do mięsa
  7. Dodajemy cebulę, jabłko i drobno pokrojony czosnek
  8. Doprawiamy majerankiem, sokiem z cytryny, solimy i pieprzymy do smaku, wsypujemy siemię lniane i łączymy dokładnie wszystkie składniki (w razie konieczności dodajemy stopniowo olej 1-2 łyżki)
  9. Nagrzewamy piekarnik do 180°C (u mnie termoobieg)
  10. Keksówkę smarujemy oliwą, oprószamy siemieniem lnianym lub płatkami drożdżowymi, przekładamy do niej powstałą warzywną masę, lekko ją uklepujemy, aby stanowiła zwartą całość, posypujemy ziarnami słonecznika i wkładamy do nagrzanego piekarnika
  11. Pasztet pieczemy przez 40 minut (wierzch będzie rumiany, boki odchodzą od ścianek keksówki), wyjmujemy z piekarnika i studzimy w foremce
  12. Podajemy ostudzony (ma gładką konsystencję, ładnie się kroi, trochę kruszy na drugi dzień po bokach ale bardzo dobrze się rozsmarowuje)

Wskazówki:

Pasztet można doprawić według własnych upodobań różnymi ziołami i przyprawami. Nie podam dokładnie ile suchych strączkowych użyłam bo gotowałam 250 g fasoli i 200 g soczewicy, odliczyłam po 120 g ugotowanych:)* Jeśli pasztet wydaje się Wam za suchy można zwiększyć ilość jabłka lub dodać olej czy oliwę. Zrobiłam małą porcję pasztetu, można zrobić z podwójnej ilości składników, może się wydłużyć czas pieczenia.

Mama Alergika Gotuje
Mama Alergika Gotuje

9 komentarzy to "Pasztet z białej fasoli i czerwonej soczewicy"

  • comment-avatar
    Anonymous 24 stycznia 2014 (22:52)

    mam pytanko, czy jak zmiksowałabym fasolę ze skórką, to jest znacząca różnica?pozdr

  • comment-avatar
    Mama Alergika 25 stycznia 2014 (09:23)

    Anonim: Nic się nie stanie, taki bez skórki jest bardziej kremowy ale w pasztecie można używać fasolę ze skórką:)

  • comment-avatar
    Justyna Żak 25 stycznia 2014 (09:58)

    świetny pomysł:)

  • comment-avatar
    Alaris 1 kwietnia 2014 (08:56)

    Planuję zrobić na święta, razem z pasztetem z fasoli adzuki

  • comment-avatar
    Magda Cebolla 29 grudnia 2015 (21:45)

    Najlepszy wegański pasztet, jaki jadłam! Ciągle do niego wracam 🙂

  • comment-avatar
    Sonia 9 lipca 2020 (12:42)

    Czy będzie duża różnica jak zmiksuję blenderem zamiast mielenia ?

    • comment-avatar
      Katarzyna Jankowska 9 lipca 2020 (13:20)

      Nie, ale pewnie trochę zmieni się konsystencja pasztetu, będzie łatwiejszy do rozsmarowania:)

  • comment-avatar
    Minia 16 lipca 2020 (16:42)

    Czy można użyć białej fasoli z puszki?

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.