Grudzień to dla mojej rodziny miesiąc spotkań, imprez, prezentów nie tylko z uwagi na Mikołajki czy Święta Bożego Narodzenia, ale także ze względu na Urodziny moich dzieci. Dla mnie to miesiąc przygotowań, zakupów, pieczenia i gotowania, ale narzekam tylko wtedy, gdy nie mogę nadążyć z czasem.
Jedną z imprez urodzinowych mamy już za sobą a raczej dwie, bo na jedną tradycyjnie zapraszamy rodzinę, a w tym roku przyjaciele córki urządzili jej jeszcze imprezę niespodziankę:).
Konrad cierpliwe czeka na swoją kolej to już za 2 dni, a dziś żyje Mikołajkami. Właściwie od wczoraj wieczorem, kiedy to przygotowywaliśmy się, jak co rok na przyjście Świętego. Stół nakryty obrusem w mikołaje i renifery, serwetki świąteczne, mleko w kubku i obowiązkowo ciasteczka dla strudzonego drogą Mikołaja.
Oprócz ciasteczek upiekliśmy w tym roku “Mikołajową głowę”:). Bałam się czy nam wyjdzie bo to debiut, ale sami oceńcie. Trochę zabawy z plastycznym lukrem i uśmiech na twarzy dzieci, bezcenne:)
Dodam jeszcze, że zamiast spokojnie spać, mój syn budził się dziś w nocy co godzinę i sprawdzał czy Mikołaj już był. Uwielbiam ten czas oczekiwania na prezenty ale wyspana dziś nie jestem. O 3 w nocy zostałam obudzona okrzykiem “Wstawaj mamo, był Mikołaj, też coś dostałaś:). Konrad miał latarkę, którą przemycił pod kołdrą. Tyle było radości z prezentów, które znalazł w skarpetach i pod poduszkami (tam u nas je Mikołaj zostawia) i oczywiście nie mógł na nowo zasnąć, a w konsekwencji spóźniliśmy się dziś do szkoły.
Mikołajowa głowa powstała z ciasta z jakiego robiłam już dyniowe gwiazdeczki, wzbogaconego o łyżeczkę aromatu migdałowego i 3 łyżki przyprawy do pierników.
Przepis znajdziecie TUTAJ
No Replies to "Smaczny Mikołaj"