O teście MRT (Test Uwalniania Mediatorów czyli Mediator Release Test) pierwszy raz przeczytałam w książce dr Danuty Myłek „Alergie” w rozdziale „Diagnostyka chorób alergicznych”.
Wpisując hasło MRT w Internecie odszukałam stronę ISO-LAB Program dietetyczny LEAP i dowiedziałam się, że również nadwrażliwość pokarmowa może mieć wpływ na problemy alergiczne mojego syna.
„O nadwrażliwości pokarmowej mówimy wtedy, kiedy to, co jesz pobudza komórki Twojego układu odpornościowego i uwalniają się mediatory, czyli substancje powodujące stany zapalne jelit, innych narządów oraz różnych tkanek. Dzieje się tak, gdy jesteś nadwrażliwy na jakiś składnik spożywanego produktu. Jeśli dostarczasz go niewiele, objawy mogą w ogóle nie wystąpić. Czasem Twój organizm może być nadwrażliwy na więcej niż jeden składnik, ale symptomy będą takie same dla każdego z nich…”
Od 9 lat zmagam się z alergią syna. Między innymi eliminuję z jego diety różne pokarmy, które poprzez wykonane testy kliniczne oraz codzienną obserwację należą do tych, które powodują silne reakcje alergiczne. Coraz trudniej jest nam określić co jeszcze może być powodem zmian na skórze czy gorszego samopoczucia. Eliminacja głównych alergenów sprawiła, że na szczęście reakcje organizmu nie są już natychmiastowe. Często jednak zmiany na skórze czy problemy jelitowe pojawiają się po kilku czy kilkunastu godzinach. Ciężko jest wówczas stwierdzić czy to pokarm wywołał reakcję alergiczną, czy pyłki drzew i traw, a może wysiłek, pot i stres.
Obecnie na nowo chcę spojrzeć na problem alergii syna, poukładać sobie dotychczas poznaną wiedzę, zdobyte doświadczenie, staram się o nową diagnostykę.
Czy test na nadwrażliwość pokarmową rozwieje moje wątpliwości?
Czy może być rozwiązaniem problemów alergicznych mojego dziecka?
Wiele pytań zadałam sobie decydując się na test MRT. Ostatecznie stwierdziłam, że warto wykorzystać dostępną metodę i zamiast po omacku szukać przyczyny w diecie, mieć zestaw nadreaktywnych pokarmów czarno na białym.
Test MRT ma za zadanie ocenić stopień reakcji krwinek białych po kontakcie z antygenem pokarmowym lub chemicznym dodatkiem do żywności. Pozwoli na określenie poziomu reakcji i ustalenie, które ze 150 przebadanych pokarmów i substancji chemicznych (konserwanty, barwniki, niesterydowe leki przeciwzapalne, substancje naturalnie występujące w żywności np. solanina) są bezpieczne, a które wywołują silną niepożądaną reakcję.
Mam nadzieję, że dzięki wynikom testu MRT będę mieć możliwość nie tylko do łagodzenia objawów nadwrażliwości pokarmowej, ale przede wszystkim eliminacji ich przyczyn!
W najbliższą środę wyniki testów zostaną omówione przez dr n. med. Teresę Partyka. W oparciu o te wyniki zostanie przygotowany zindywidualizowany Program żywieniowy LEAP.
Więcej na temat wyników i programu żywieniowego napiszę pod koniec tygodnia.
Na stronie ISO-LEAP przeczytacie dokładne informacje o teście MRT.
Proponuję zajrzeć także do części FAQ gdzie znalazłam odpowiedź na wiele nurtujących mnie pytań.
Ciąg dalszy nastąpi
5 komentarzy to "Test MRT "
aska 7 kwietnia 2014 (15:44)
Z niecierpliwością czekam na wiesci, kiedy juz będziecie mieć wyniki (też rozważamy wykonanie testow, na razie u Męża, a za jakiś czas u Córeczki)
Katarzyna Jankowska 7 kwietnia 2014 (19:40)
W środę będziemy mądrzejsi. Wyniki omówimy wraz z lekarzem:)
Alicja Gajewska 24 stycznia 2016 (11:25)
Czy w przypadku Pani syna bardziej przydatny okazał się Test MRT czy panel pokarmowy? Zastanawiam się jaki test wykonać córce.
Katarzyna Jankowska 26 stycznia 2016 (21:16)
Mój syn ma alergię pierwszego stopnia IgE zależną. Testy z krwi pokazały wiele alergenów, które podejrzewałam. Test MRT pokazał mi te, których w panelu nie ma. Potem robiłam dodatkowe badania na poszczególne alergeny z krwi i wyniki mi się pokryły. Gdyby jednak nie MRT nie byłabym w stanie wyłapać tego co szkodzi a co nie jest takie oczywiste jak pieprz, fasola, soczewica itp.
Alicja Gajewska 1 lutego 2016 (10:40)
Dziękuje za odpowiedź. Moja córka jest uczulona na pewno na mleko i jajka. Wyszło to w panelu pokarmowym. Ten test robiliśmy jak miała pół roku. Po zmianie diety ( przede wszystkim mojej w związku z karmieniem piersią) skóra dziecka “wyzdrowiała”. W końcu skończyły się problemy. Teraz córeczka ma 18 miesięcy i od trzech miesięcy ma strasznie suchą skórę na łokciach i trochę na głowie. Myślę, że znowy jest problem z jedzeniem. I nie wiem czy powtórzyć panel pokarmowy czy MRt. Muszę zdecydowac się póki co na jedno, bo niestety strsznie to wszytsko jest drogie.