Śliwka w czekoladzie to jeden z ulubionych smaków w moim domu. Mój syn dotychczas spróbował tylko domowej wersji tych delicji. Na blogu znajdziecie przepis na Suszone Śliwki w Czekoladzie.
Rozpoczynając przerabianie śliwek w tym roku, dzięki czytelniczce bloga Marcie S., nie zapomniałam też o Czekośliwce. Widziałam ten wyrób w zeszłym roku gdzieś w Internecie, obiecałam sobie, że go wypróbuję. Efekt cudny, po prostu śliwka w czekoladzie!
W pierwszym zamierzeniu miałam dodać do śliwek zarówno czekoladę, jak i kakao. W trakcie czarowania doszłam do wniosku, że wolę dodać więcej czekolady i na niej poprzestać. Smakowy efekt zachwycał wszystkich, którzy spróbowali czekośliwkę. Czekośliwka jako dodatek do gofrów? Bajka! Czekośliwka wyjadana łyżeczkami z miseczki? Niebo, wiadomo gdzie:)
Mój Alergik już toleruje kakao w małych ilościach ale ponieważ i tak lubimy karob za jego cenne właściwości, wypróbowałam jak smakuje połączenie śliwki i karobu. Zrobiłam karbowo-śliwkowy sosik do naleśników i znów wszyscy się nim zajadaliśmy. Powstanie więc niebawem Karob-śliwka do słoiczków!
Zapraszam również do skorzystania z przepisu na Powidła Śliwkowe z Rumem.
Koniecznie wypróbujecie obydwa przepisy. Smacznego
Czekośliwka
Czas przygotowania: 15 minut + cała noc na puszczenie soku
Czas smażenia: 10 minut rano + 10 minut wieczorem + 10 następnego ranka)
Pasteryzacja: 20 minut słoiki + 20 minut dżem
Ilość: ok. 800 g dżemu
Składniki:
- 1 kg węgierek (waga po wydrylowaniu)
- 150 g cukru ciemnego muscovado (może być trzcinowy, nierafinowany)
- 100 g czekolady gorzkiej (u mnie BIO 75%)
- 50 ml Amaretto lub ciemnego rumu (można pominąć!)
Przygotowanie:
- Śliwki, myjemy, drylujemy umieszczamy w dużym raczej płaskim rondlu z grubym dnem
- Owoce zasypujemy połową cukru i odstawiamy na noc, aby puściły sok (pod przykryciem)
- Rano następnego dnia całość zagotowujemy na średnim ogniu (u mnie 4 w kuchence elektrycznej), odszumowujemy w razie konieczności, zmniejszamy ogień (do 3) i gotujemy bez przykrycia maksymalnie 10 minut
- Wieczorem podsmażamy około 10 minut na bardzo małym ogniu (u mnie 3) bez przykrycia
- Na drugi dzień dosypujemy pozostały cukier i smażymy ponownie, na małym ogniu ok. 10 minut, całość dokładnie blendujemy (u mnie ręcznym blenderem)
- Dodajemy połamaną czekoladę i amaretto, dokładnie mieszamy i smażymy do uzyskania właściwej konsystencji. Pamiętajmy, aby podczas smażenia delikatnie mieszać dżem najlepiej drewnianą łyżką, żeby się nie przypalił!
- Gorący dżem przekładamy do gorących, suchych (najlepiej wyparzonych w piekarniku) słoiczków, szczelnie zakręcamy i pasteryzujemy;
Pasteryzacja:
- Słoiki i zakrętki myjemy i odstawiamy na suszarkę, by lekko obeschły
- Wstawiamy słoiki i zakrętki do zimnego piekarnika, który rozgrzewamy do 120°C (u mnie termoobieg) i wypiekamy je przez ok. 15 – 20 minut
- Gdy przygotowywany dżem ma już odpowiednią konsystencję przekładamy go (u mnie jest ciepły) do gorących słoików i szczelnie zakręcamy (możemy wcześniej jeszcze przetrzeć zakrętki spirytusem)
- Możemy oczywiście zatrzymać się na tym etapie, stawiając gorące, dobrze zakręcone słoiczki do góry dnem, dla pewności jednak można je zapasteryzować dodatkowo w piekarniku
- Słoiki z gorącym dżemem natychmiast po zakręceniu ponownie wstawiamy więc do piekarnika i pasteryzujemy je w tej samej temperaturze przez ok. 15-20 minut
- Po tym czasie wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i pozostawiamy słoiki w piekarniku do całkowitego wystygnięcia
Wskazówki:
Można zwiększyć ilość cukru, dosładzając według własnego uznania. Gdy śliwki są bardzo dojrzałe można zupełnie zrezygnować z cukru. Moje niestety do takich nie należały, ale nie mogłam się powstrzymać aby nie wypróbować tego przetwarzania z czekoladą:)
6 komentarzy to "Czekośliwka - domowy rarytas (zawiera kakao)"
olala 9 września 2013 (15:44)
Ja polecam czekowiśnie i czekobanana. Równie pyszne co Twoja propozycja;)
Mama Alergika 9 września 2013 (20:09)
olala; Ale jako dżem taka czekowiśnia i banan? Intrygujące!
Violianka 10 września 2013 (08:45)
Choć karmię teraz czasem pozwalam sobie na odrobinę czekolady.pycha! Pozdrawiam i zapraszam do mnie – konkurs – rozdanie – super kosmetyki do wygrania: http://violianka.blogspot.com/
Mama Alergika 10 września 2013 (20:09)
Violianka; Do czekolady często mamy słabość a do śliwek w czekoladzie?, ach:) Zaraz zajrzę:)
Monika 11 września 2013 (09:28)
Bardzo ciekawy przepis. Biorąc pod uwagę to, że alergia jest jedną z najczęściej spotykanych dolegliwości w dzisiejszych czasach, warto wiedzieć, co osoba chorująca na alergię może jeść. Często zdarza się tak, że ktoś może być uczulony na jakieś określone składniki i wtedy trzeba ich unikać w diecie. Dzięki takiej stronie alergicy, czy rodzice alergików będą mogli łatwiej i różnorodniej układać
Mama Alergika 11 września 2013 (12:41)
Monika; Niestety coraz więcej alergików ale też coraz więcej pomysłów u mnie na potrawy bez alergenów:) Alergicy muszą nauczyć się zamieniać alergizujące produkty, często na zdrowsze i smaczniejsze. Ja mam za cel im w tym pomóc i jak na razie się to udaje, więc bardzo jestem szczęśliwa:) Dziękuję za odwiedziny i komentarz!