Dynie przywiozłam od mamy. Nie wiem jaki to gatunek, może ktoś z Was rozpoznaje ze zdjęcia?
Puree z pieczonej dyni dodaję do wypieków zamiast jajka. Oczywiście można użyć go w większej ilości na przykład przy tworzeniu babki lub dyniowego chleba, ale jeszcze nie opracowałam wegańskich przepisów na takie rarytasy.
Ekspertką w temacie dyni jest dla mnie Bea z bloga Bea w Kuchni.
Już nie pamiętam dokładnie, ale raczej tam przeczytałam jak zapiekać dynię i wykorzystałam to w swojej domowej produkcji.
Zapasteryzowane puree, także według sposobu Bei, czeka do zimy.
Zapraszam i życzę Udanych Przetworów
Puree z pieczonej dyni
Czas przygotowania: 15 minut
Czas pieczenia: ok. 20 minut
Czas pasteryzacji: 15-20 minut
Składniki:
- 1 kg dyni
- olej roślinny uniwersalny do posmarowani dyni
Przygotowanie:
- Dynię kroimy na mniejsze części, aby łatwiej było obrać ją ze skóry, oczyszczamy z nasion, kroimy na plastry (dyni Hokkaido nie musimy obierać ze skóry).
- Blachę do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia, nagrzewamy piekarnik do 170°C.
- Na papierze układamy plastry dyni, smarujemy każdy z góry olejem, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy do miękkości około 15-20 minut (mniejsze kawałki) Jeśli pokroimy dynię na ćwiartki czas pieczenia się wydłuży.
- W międzyczasie myjemy słoiki, suszymy i pasteryzujemy je w piekarniku.
- Gorącą upieczoną dynię, miksujemy na puree, przekładamy do gorących słoików, zamykamy a następnie pasteryzujemy. Ważne, aby w słoikach pozostawić około 3 cm wolnej przestrzeni, dynia podczas pasteryzacji zwiększy swoją objętość!
- Ja pasteryzowałam na sucho, tak jak TUTAJ (wydłużając czas pasteryzacji do 40 minut), ale można tez tradycyjnie, czyli tak jak TUTAJ
- Przestudzone słoiki przechowujemy w zacienionym miejscu.
10 komentarzy to "Puree z pieczonej dyni"
przecinkowa 3 października 2012 (07:56)
Muszę wypróbować taką wersję 🙂 Teraz gotowałam do miękkości z odrobiną wody i pakowałam w słoiki ale taka wersja podoba mi się bardziej. Nie wygotowują się cenne dobroci – super 🙂
Patyska 3 października 2012 (16:30)
Zamiast jajca powiadasz… Ale w sensie koloru czy klejenia?
Mama Alergika 3 października 2012 (21:21)
Przecinkowa; Dla mnie ta wersja jest zdrowsza ale i łatwiejsza:)
Patyska; W wegańskich książkach wyczytałam, że puree z dyni, cukinii, marchwi i banana zastępuje jajko (jakieś 50-60g puree na 1 jajko). Jeśli w przepisie są już te warzywa i owoce to nie zwiększa się ich ilości tylko dodaje łyżkę zimnej wody lub mleko zamiast 1 jajka:) U mnie to się sprawdza, a myślę, że puree uzupełnia wagowo
Kaś 4 października 2012 (19:00)
uwielbiam ciasta na tym musie – są takie delikatne i wilgotne. trzeba zrobić solidny zapas na zimę 🙂
Mama Alergika 7 października 2012 (18:26)
Kaś;Tak bardzo dobrze się sprawdza, zwłaszcza jak nie można jajka:) Ja też robię kolejne porcje:)
kuchennefascynacje 9 października 2012 (16:12)
a ja mam pełno przepisów własnie z puree z dynii tylko nie ma go nigdzie w sklepach. Jak tylko dorwę dynię na pewno skorzystam z Twojego przepisu 🙂
coffeelover 21 października 2012 (17:26)
Witam. Super przepis. Szybko się robi.Ale niestety jedną porcję przetrzymałam za długo w piekarniku i pasteryzacja skończyła się na lekkim przegotowaniu słoików. Czy to się jeszcze nadaje?
Mama Alergika 21 października 2012 (18:02)
coffeelover; Niech wystygnie a jutro proszę zapasteryzować jeszcze raz, tylko należy włożyć do słoika tyle puree by zostało około 3 cm wolnej przestrzeni (już dopisuję w przepisie). Można też wykorzystać to puree do naleśników i innych potraw:) Pytanie jak dużo tego puree:)
Elka Zołza R 1 września 2015 (11:00)
Kolejny raz zaglądam tutaj, sprawdzając, czy dobrze pamiętam 😉 Dziękuję za cenne wskazówki 🙂
Katarzyna Jankowska 3 września 2015 (08:40)
Proszę bardzo:)