Piersi kaczki i smażone buraczki, czyli propozycja na niedzielny obiad:)
Duszone buraczki przygotowuję bardzo często, zwłaszcza jako dodatek do obiadu.
Doprawiam je śmietaną owsianą, ale oczywiście można użyć zwykłej np. 22%.
Zapraszam więc na kacze piersi z chrupiącą pozbawioną tłuszczu skórką i
życzę Smacznego.
Piersi kaczki i smażone buraczki
Czas przygotowania: 10 minut + marynowanie
Czas pieczenia: ok. 30 min
Liczba porcji: 4
Składniki:
- 4 piersi kaczki
- 2 łyżki klarowanego masła, stopionego
- sól morska i świeżo mielony pieprz biały
Na marynatę:
- 3 łyżki syropu klonowego lub klarownego miodu (jeśli dozwolony)
- sok z jednej większej i słodkiej pomarańczy
- 1 łyżka startego, świeżego imbiru
Przygotowanie:
- Przygotować marynatę; zmieszać sok z pomarańczy, syrop klonowy i imbir
- Kacze piersi opłukać, osuszyć, naciąć skórę na krzyż, posolić i popieprzyć
- Mięso zanurzyć w marynacie, wstawić na minimum 1h do lodówki
- Nagrzać piekarnik do 180°C
- Piersi przełożyć do żaroodpornego naczynia grubszą skórką do spodu, żeby warstwa tłuszczu znajdująca się pod nią, się powoli wytopiła podczas smażenia
- Wierzchnią część mięsa posmarować masłem klarowanym
- Naczynie przykryć folią aluminiową, matową stroną do dołu, piec kaczkę przez 15 minut i zajrzeć czy tłuszcz się już wytopił
- Przełożyć kawałki mięsa skórką do góry i zapiekać bez przykrycia przez kolejne 15 minut, od czasu do czasu podlewając piersi wytopionym sosem i pozostałą marynatą
- Sprawdzić czy mięsko jest wystarczająco miękkie, w razie czego dopiekać do momentu miękkości i chrupiącej skórki
- Podawać z ziemniakami i smażonymi buraczkami
14 komentarzy to "Piersi kaczki i smażone buraczki"
Wiewióra 4 sierpnia 2012 (09:36)
wyglądają cudnie i pewnie tak smakują 🙂 słoneczne taki… mniam!
olesia 4 sierpnia 2012 (09:55)
smakowicie wyglada ..;. ale wszyscy kucharze krzycza by kaczki tak dlugo nie piec!! ja tez robie ja dlugo i jest przepyszna;)
pozdrawiam
Martynosia 4 sierpnia 2012 (10:53)
Wyglada ladnie, ale ta piers chyba nieco za dlugo smazona;)
Ja mam piers z gesi i nie bardzo wiem co z nia zrobic 😉
Mama Alergika 4 sierpnia 2012 (15:05)
Olesia; Wiem, że krzyczą, nie była za sucha, wyszła super więc niech krzyczą:)
Martynosia; Po czym poznać, że za długo? Wyszła bardzo smaczna, nie miałam zastrzeżeń a że tyle ją trzymałam w piekarniku, no cóż:) Ale skoro to kolejny głos,że powinno być krócej następnym razem postaram się skrócić czas smażenia, zobaczymy jak będzie:)
Gula 5 sierpnia 2012 (19:59)
Takim daniem kupiłabyś chyba mojego męża:)
Kaś 5 sierpnia 2012 (22:35)
kaczka wygląda wyśmienicie! ma cudownie apetyczną skórkę
Violetta P 3 maja 2013 (14:35)
Jak ja dawno nie jadłam kaczusi!!! Zazdraszczam obiadu!
czarownica A. 3 maja 2013 (15:24)
a ja zawsze tak piekę, nie lubię różowego miesa bo mam wrażenie, że jest surowe ;D kaczka wygląda bossko!
Mama Alergika 6 maja 2013 (18:57)
czarownica A; Dziękuję:)Ja też wolę dobrze upieczone mięsa, coraz mniej mięsa na naszym stole:)
Mama Alergika 6 maja 2013 (18:58)
Violetta;:) Kup kaczusię i zrób, nie pożałujesz:)
czarownica A. 7 maja 2013 (19:03)
dziś zrobiłam tylko zamiast imbiru dałam gałązki świeżego rozmarynu, pycha! z zielonymi szparagami i ziemniaczkami
Mama Alergika 7 maja 2013 (19:32)
Czarownica A; O bardzo się cieszę:) Ka też robię z różnymi dodatkami i przyprawami:)
Anonymous 15 stycznia 2014 (11:00)
Swietny obiad tez zrobie. A jak Pani robi buraczki?:D
Mama Alergika 15 stycznia 2014 (11:36)
Anonimowy; :)http://mamaalergikagotuje.blogspot.com/2012/08/buraczki-zasmazane.html