Kotlety z kaszy jaglanej zrobiłam po raz pierwszy. Zanim się do nich zabrałam przejrzałam w sieci różne przepisy, ale nie trafiłam na taki, który chciałabym powielić.
Podeszłam do przepisu tradycyjnie i przygotowałam kotleciki w ten sam sposób, co moje kotlety mielone🙂
Efekt rewelacyjny, dla mnie są pyszne. Moja córka stwierdziła że dobre, mąż myślał, że to mielone i z biegu chwycił po pracy jednego. Zorientował się, ale powrócił po kolejnego, twierdząc bardzo dobre, ale szkoda, że bez mięsa:(. Tylko mój Alergik nie chciał się na nie skusić, będę jednak konsekwentnie próbować, bo kasza jaglana jest tego warta.
Mięso w naszej diecie już od dawna ograniczam, więc takie wegańskie kotlety z kaszy są wspaniałą alternatywą dla mielonych.
Z połowy ugotowanej kaszy zrobiłam pasztet, na który przepis podam już jutro.
Kaszę gotowałam według wskazówek z książki „Odżywianie dla zdrowia” Paula Pitchforda, stosując zasadę 3 porcje wody na 1 porcję kaszy.
Przed gotowaniem podprażyłam kaszę, aby pozbawić jej ewentualnej goryczki.
Zapraszam i życzę Smacznego
Kotlety z Kaszy Jaglanej
Składniki:
- 100 g kaszy jaglanej (ok. ½ kubka), przed ugotowaniem (u mnie BIO)
- 300 ml wody
- pół łyżeczki soli morskiej
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 mała cebula
- ząbek czosnku
- 1marchew (obrana, starta na grubych oczkach) BIO
- 4-5 pieczarek (średniej wielkości, twarde i świeże )
- 1 łyżka lnu naturalnego, zmielonego BIO
- sól morska i pieprz do smaku
- 1 biała bułka (rozmoczona)
- domowa bułka tarta do obtoczenia + otręby (u mnie owsiane)
- olej do smażenia (u mnie rzepakowy)
Przygotowanie:
- Kaszę wrzucamy na rozgrzaną patelnię i podprażamy kilka minut, mieszając
- Gotujemy wodę z solą, wsypujemy uprażoną kaszę, przykrywamy garnek i doprowadzamy do wrzenia. Następnie zmniejszamy ogień i gotujemy kaszę pod przykryciem do miękkości (u mnie 15 minut)
- Rozgrzewamy niedużą patelnię, dodajemy oliwę z oliwek, drobno pokrojoną cebulę
- Do zeszklonej cebuli dodajemy zmiażdżony ząbek czosnku, utartą marchew, pokrojone w drobną kosteczkę pieczarki (wcześniej umyte, obrane ze skórki). Można też dodać świeżą natkę pietruszki, drobno pokrojoną (1 łyżka).
- Całość mieszamy i lekko podsmażamy
- Przestudzone warzywa dodajemy do kaszy, wsypujemy len mielony, oraz rozmoczoną, odciśniętą bułkę
- Doprawiamy solą morską, pieprzem do smaku i wyrabiamy na jednolitą masę (masa jaglana ma być zwarta i ma się ładnie formować w rękach)
- Z masy jaglanej formujemy kotleciki, obtaczamy je w bułce tartej zmieszanej z otrębami (u mnie w proporcjach pół na pół)
- Kotlety smażymy na oleju na rozgrzanej patelni, na średnim ogniu, aż się zrumienią z każdej ze stron
- Podajemy z warzywami na ciepło lub ulubioną surówką
12 komentarzy to "Kotlety z Kaszy Jaglanej - wegańskie"
Anka - Weganka 25 sierpnia 2012 (17:17)
Super, wykorzystam twój przepis zimą 🙂
Gula 25 sierpnia 2012 (18:23)
Super kotlety:) Inne niż zwykle:)
mojetworyprzetwory 25 sierpnia 2012 (20:04)
Uwielbiam takie kombinacje, a jak jeszcze z jaglanką;) U mnie też kręcili nosem, ale jak podaję takie bezmięsne kotleciki z sosem pomidorowym to jedzą aż im się uszy trzęsą;) Może "podrasuj" je właśnie sosem dla Twoich domowników, ich ulubionym;) Pozdrawiam Kasiu i porywam kilka;)
Patyska 26 sierpnia 2012 (11:20)
Świetne, będzie sposób na przemycenie jaglanki 😉
Mama Alergika 26 sierpnia 2012 (12:11)
Anka Weganka;:)
Gula; Spróbuj, są naprawdę smaczne, odsmażane na drugi dzień równie pycha:)
MojeTworyPrzetwory; Z sosikiem dobry pomysł! Wypróbuję. Ja jestem od teraz fanką tych kotletów!
Patyska; Sposób dobry tylko by ten mój Alergik w końcu jaglankę polubił, ja uwielbiam.
Lukrecja 15 października 2012 (13:26)
a dlaczego należy kaszę prażyć ?
Mama Alergika 15 października 2012 (13:56)
Lukrecja; w książkach z których czerpię wiedzę o zdrowym odżywianiu napisano, że należy uprażyć, aby pozbyć się ewentualnej goryczki. Kasza którą kupuję jest eko i żadnej goryczki nie wyczuwam, wręcz przeciwnie jest słodka a wcale jej nie prażę, tylko płukam i wrzucam na wrzątek. Zdarzyło mi się jednak kupić kaszę w zwykłym sklepie i była tak gorzka po ugotowaniu, że nie dało się jej jeść. Może
Lukrecja 15 października 2012 (17:37)
dziękuję
nie jadam jej często i raczej kupuję zwykłą ale nigdy nie trafiłam na goryczkę w niej
a kotleciki są już w planach na przyszły tydzień do zrobienia
ines 6 lutego 2013 (19:53)
"przelanie" kaszy jaglanej wrzątkiem (na sitku) przed gotowaniem też pozwala uniknąć "goryczki" 🙂 zawsze tak robię ze zwykłą (nie-eko) kaszą jaglaną i jest dobra
Mama Alergika 6 lutego 2013 (19:56)
Ines; Dobrze wiedzieć, dziękuję za info:)
Ania 14 września 2020 (11:13)
Co dodać zamiast lnu?
Katarzyna Jankowska 16 września 2020 (20:52)
W tym wypadku można pominąć, warzywa sklejają składniki.