W niedzielę mój syn oznajmił mi, że decyduje się podjąć wyzwanie i przez tydzień nie jeść mięsa ani ryb.
Było to dla mnie miłym zaskoczeniem, ponieważ on, nastolatek-alergik ma wiele ograniczeń w diecie, a mięsne dania lubi. Jada co prawda głównie ekologiczny drób, ale jednak potrawy mięsne goszczą u niego prawie codziennie.
Sam określił, że będzie jadł tylko warzywa, owoce, kasze, makarony itp.
Na co dzień nie jada żadnych produktów zawierających mleko odzwierzęce, jajek, orzechów, selera i wielu pojedynczych warzyw i owoców, które go alergizują.
Przy okazji wyzwania mieliśmy kolejną okazję by rozmawiać o ochronie naszej planety, o zmianach klimatycznych a także o wyzwaniach, które kształtują charakter.
Jak tak się zastanowić to właściwie mój syn rzucił wyzwanie także mi, ponieważ to moją rolą jest zadbać teraz o jego warzywne menu, dostosowane do jego możliwości. Na szczęście mój syn sam lubi komponować dania i od razu podrzucił mi kilka propozycji potraw, które miałby ochotę zjeść.
Jedną z nich był makaron z pesto brokułowym. Żeby przygotować taki makaron potrzebujemy przede wszystkim wiedzieć jak zrobić pesto i dlatego dziś tu na blogu pojawia się przepis na wegańskie i bezglutenowe pesto brokułowe.
Takie pesto możecie potraktować także jako dip, pastę na kanapki czy wypełnienie warzywnych sushi-maków lub sushi kanapek.
Orzeszki pinii mogą uczulać osoby z alergią na orzechy!
Przeczytaj więcej informacji na ten temat na stronie z przepisem na Makaron z pesto brokułowym.
Zapraszam i życzę Smacznego
Pesto brokułowe z nasionami pinii
(wegańskie, bez glutenu, bez cukru)
Czas przygotowania: 15 minut
Ilość: ok. 400 g
Składniki:
- 400 g brokułu
- ½ łyżeczki soli himalajskiej drobnej
- 1 ząbek czosnku
- 50 g orzeszków pinii (nasiona sosny)
- olej lniany lub oliwa z oliwek
- sok z cytryny
- sól himalajska do smaku
Przygotowanie:
- Brokuł dzielimy na różyczki, gotujemy we wrzącej, posolonej wodzie przez 4 minuty, wyjmujemy, studzimy, przekładamy do miski lub blendera.
- Dodajemy drobno pokrojony ząbek czosnku, dwie łyżki soku z cytryny, 2 łyżki oleju lnianego i blendujemy na dość gładką pastę (u mnie ręczną żyrafą).
- Nasiona pinii prażymy na suchej patelni, uważamy aby ich nie przypalić. 2/3 z nich mielemy na grubszą mąkę (u mnie w młynku), przekładamy do pasty brokułowej, mieszamy. Pozostałe nasiona będą stanowić dodatek do makaronu.
- Pesto doprawiamy do smaku solą i sokiem z cytryny.
Wskazówki:
Wszystkie składniki łącznie z nasionami możemy zblendować razem i pominąć proces mielenia nasion.
Pesto możemy przełożyć do słoiczka i przechowywać w lodówce do 3 dni.
Takie pesto możemy wzbogacić np. dodatkiem świeżej bazylii lub mięty.
Zamiast orzeszków pinii możesz zastosować zmielone pestki dyni lub nasiona słonecznika.
Jeśli pominiesz dodatek nasion, orzechów czy pestek także uzyskasz pyszną pastę, którą możesz zastosować do dań z makaronem czy na kanapkę.
2 komentarze to "Pesto brokułowe"
Mooisia 26 lutego 2020 (15:20)
Hmm nie mam nasion pinii nie wiem jak to smakuje i nie wiem czy to będzie synka uczulać. Nasiona pinii są niezbędne? Czy dzięki nim pesto nabiera wyrazniejszego smaku?
Katarzyna Jankowska 27 lutego 2020 (08:45)
Proszę przeczytać jeszcze raz wskazówki pod przepisem, dodałam więcej informacji. Zachęcam również do poznania treści na temat alergii na orzechy przy przepisie na Makaron z pesto brokułowym.https://mamaalergikagotuje.pl/makaron-z-pesto-brokulowym/